niedziela, 14 grudnia 2014
Prolog
Prolog
Czarne włosy przewijały mi się przez myśli. Nic innego nie byłem w stanie sobie przypomnieć. Nie wiem czemu. Spotkałem ją na ulicy. Wydawała się taka podobna do Lisy, jakby to ona wróciła. Jak ja bym chciał aby to była prawda. Jak ja bym chciał aby Lisa Riddle wróciła do mojego życia.
*********************************************************************************
-Hermiono!- z dołu dobiegał mnie głos moich rodziców. Mogłam tylko zgadywać czego ode mnie chcieli. Kilka dni temu podsłuchałam ich rozmowę. Mówili, że w końcu muszą wyznać mi prawdę i przedstawić mi ich. Więcej nie zdołałam wtedy usłyszeć bo w domu rozbrzmiał dzwonek do drzwi.-Hermiono!
-Zaraz zejdę daj mi piętnaście minut!
Stanęłam przed lustrem i spojrzałam na swoją sylwetkę. Spore wcięcie w tali, długie, szczupłe nogi i perfekcyjny biust. Było coś jeszcze, wyraźnie widoczne mięśnie brzucha. Długo pracowałam nad sobą zanim osiągnęłam wymarzoną figurę. Jednak nie tylko to nie pasowało mi w moim wyglądzie. Moja burza brązowych loków, zmieniła się nie do poznania. Włosy ściemniały mi o kilka tonów i były prawie czarne, oraz ułożyły się w spływające fale. Rysy na twarzy przybrały doroślejszych kształtów. Jedyne co pozostało takie same to oczy. Dalej miałam te wspaniałe ogniki w oczach, które tańczyły za każdym razem gdy byłam szczęśliwa. To jest mój urok i mam nadzieję, że nigdy nie zniknie. Słysząc coraz bardziej zniecierpliwione głosy dochodzące z salonu postanowiłam, że się ubiorę i umaluję. Zajęło mi to koło 10 minut. Wstałam z krzesła i ruszyłam do salonu. Schodząc po schodach słyszałam przyciszone rozmowy. Kilka słów obiło mi się o uszy. „Cieszymy, się” „Ten czas” „Tyle czekaliśmy” „Chcę ją w końcu poznać”.
-Mamo? Tato?- zapytałam wchodząc do salonu.- Co się stało?- dopiero teraz spostrzegłam siedząca parę na kanapie. Wszystko byłoby w porządku gdybym nie rozpoznała siedzącego mężczyzny.- To ty.- niemożliwe. Co on tu robił? Jakim prawem wszedł do mojego domu?
-Hermiono usiądź- nawet nie wiem czemu to zrobiłam, może byłam zaskoczona pobytem mężczyzny, który od wielu lat uprzykrzał moje życie.- Pewnie jesteś zdziwiona.
-To za mało powiedziane. Ja nic z tego nie rozumiem.
-Wszystko Ci wytłumaczymy, ale musisz mi obiecać, że podczas całej rozmowy zachowasz spokój, dobrze?
-Skoro muszę- odparłam niezadowolona.
-Hermionko, widzisz ja i Jane nie jesteśmy Twoimi prawdziwymi rodzicami wszak jesteśmy Twoją rodziną. Otóż dwanaście lat temu podczas jednego z bali organizowanych w rezydencji Twojego ojca stała się tragedia. Jeden z najbardziej zaufanych jego poddanych, zdradził go i chciał Cie porwać. Cudem udało się nam uratować Ciebie i dlatego postanowiliśmy, że będziemy Cię chronić. Wzięliśmy Cię pod opiekę jako dwójka mugoli. Nadaliśmy Ci nowe nazwisko i na moment zapomnieliśmy o przeszłości. Jednak postanowiliśmy, że w Twoje szesnaste urodziny dowiesz się prawdy. Zapewne zastanawiasz się co oni tu robią. Otóż Camile, moja siostra, jest Twoją biologiczną matką. Obok niej siedzi Twój ojciec.- niemożliwe. To było jedyne słowo, które przychodziło mi na myśl.
-To oznacza, że moim ojcem jest… Tom Riddle.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hej :)
Jak wam się podoba Prolog ? :) Uważam, że wyszedł całkiem fajnie :p Jeśli ktoś ma pytania piszczcie w komentarzach :) Ogłaszam też, że poszukuję osoby do pomocy w prowadzeniu bloga :) Jej zadanie będzie polegało np. na dokończeniu rozdziały, który będzie trzeba wstawić czy też wstawienia rozdziału gdy ja nie będę mogła tego robić :) Będzie one też mogła wstawiać swoje MINIATURKI ale nie odpowiadanie dodatkowe :)
Dodatkowo raz w miesiącu będą pojawiały się recenzje jakiegoś bloga Dramione :)
Czekam na zgłoszenia (wysyłajcie je na e-maila dramionemalfoyowa@gmail.com lub delia.nikki.delia@gmail.com ) :)
Komentujcie :)
CZYTASZ+ KOMENTUJESZ= SZCZĘŚLIWA I ZMOTYWOWANA AUTORKA
~Malfoyowa
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz